Tujon w ziołach

Tuja, a szczególnie tuja Szmaragd, często jest krytykowana i nazywana „trującą rośliną”. Wszystko za sprawą wysokiej zawartości tujonu, którego stężenie w jej olejkach eterycznych dochodzi do 65%. Jest to rzeczywiście wysoka zawartość tujonu, jednak istnieją rośliny od dawna wykorzystywane w medycynie ludowej  i obecnie stosowane w ziołolecznictwie, które również posiadają wysoką zawartość tego związku.  

Szałwia lekarska (Salvia officinalis L.)  

W swoim składzie zawiera szereg różnych olejków eterycznych, jednak najwięcej bo aż 43% zawiera tujonu, a dokładniej α-tujonu. [1]

Tujon w olejku eterycznym szałwii lekarskiej

Właściwości szałwii znane są wszystkim. Najczęściej wykorzystywana jest ze względu na działanie przeciwzapalne i antyseptyczne. W wielu krajach  stosowana jest również w leczeniu wrzodów, dny moczanowej, reumatyzmu  czy biegunki. Posiada właściwości przeciwnowotworowe, przeciwutleniające, przeciwdrobnoustrojowe a nawet antymutagenne [2, 3]. Wywary z liści szałwii najczęściej używane są zewnętrznie do dezynfekcji ale równie często sporządzane są napary do picia.

Olejki eteryczne szałwii lekarskiej zawierają aż 50% tujonu.

Pomimo wysokiej zawartości tujonu, brak jest doniesień o zatruciach czy problemach zdrowotnych wywołanych stosowaniem szałwii.

Wrotycz pospolity (Tanacetum vulgare L.)

Kwiaty i liście  wrotyczu zawierają nawet  79 % β-tujonu  [4]. Używany był w leczeniu dolegliwości żołądkowych, przy pasożytniczych chorobach jelit oraz jako lek przeciwgorączkowy. Aktualne badania wykazały, że posiada również działanie przeciwutleniające, przeciwnowotworowe, przeciwzapalne, przeciwwrzodowe, przeciwwirusowe i antybakteryjne [5].

Wrotycz pospolity zawiera 79 % β-tujonu

Wrotycz, pomimo wysokiego stężenia tujonu, nie jest traktowany jako roślina trująca lecz jako roślina lecznicza. Jak podaje portal deccoria.pl: jeżeli zioło zastosuje się odpowiednio szybko, wyleczenie następuje już po 3 dniach kuracji. Ponadto reguluje przemianę materii, zwalcza robaki i bakterie, działa odkażająco, likwiduje grzyby, zwalcza pasożyty, przyśpiesza gojenie się ran, działa napotnie, zwalcza depresję, pobudza pracę serca. [7]

Internetowe poradniki zdrowotne zawierają mnóstwo Informacji na temat właściwości leczniczych wrotyczu pospolitego oraz szałwii lekarskiej, dlatego pomijam ich szerszy opis i odsyłam do wyszukiwarki.

Bylica piołun (Artemisia absinthium L.). Zawiera do 39 % α-tujonu oraz nawet 70 % β-Tujonu [6]. Wykorzystywana jest od dawna jako przyprawa oraz jako napar przy problemach trawiennych. Piołun działa odkażająco dlatego używany był do leczenia trudno gojących się ran. Jest środkiem przeciwrobacznym, zwalcza pasożyty skóry i układu pokarmowego. Wykorzystywany do produkcji wódki Absynt.

Wygląda na to, że opinie o trujących właściwościach żywotników są daleko przesadzone. Szałwia, bylica czy wrotycz są roślinami leczniczymi i podobnie jak tuja Szmaragd zawierają wysoką zawartość tujonu, jednak to tylko tuja ze względu na ten sam tujon (co w ziołach) uznawana jest (niesłusznie) jako roślina trująca.  

Lit.

  1. https://www.scielo.br/scielo.php?script=sci_arttext&pid=S0101-20612009000400010
  2. https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S2225411017300056
  3. Antibacterial activity of the essential oils of Salvia officinalis L. and Salvia triloba L. cultivated in South Brazil
  4. https://www.researchgate.net/publication/261728717_Volatile_compounds_of_Tanacetum_vulgare_L_tansy_growing_wild_in_Central_Lithuania
  5. https://www.umfiasi.ro/ro/academic/programe-de-studii/doctorat/Documents/Abilitare/2019/Domeniul%20Farmacie/Conf.%20univ.%20dr.%20CORCIOV%C4%82%20Maria-Andreia/03.pdf
  6. Sources of variability of wormwood (Artemisia absinthium L.) essential oil
  7. https://deccoria.pl/artykuly/porady-ogrodnicze/wrotycz-pospolita-tanacetum-vulgare-dlaczego-wato-ja-zbierac-34-2008

Absynt, Tujon i Halucynacje

Absynt to szmaragdowozielona wódka, klasyfikowana często jako spirytus ze względu na bardzo wysoką zawartość alkoholu etylowego (80%). Produkowany był z alkoholu zbożowego oraz ziołowych ekstraktów, głównie piołunu pospolitego (Artemisia absinthium L.), zielonego anyżu (Pimpinella anisum L.) i kopru włoskiego (Foeniculum vulgare). Absynt nazywany był „zieloną wróżką” ze względu na jego zielony kolor i podobno halucynogenne właściwości. 

To właśnie te właściwości sprawiły, że absynt w połowie XIX w. stał się niezwykle popularny wśród francuskiej arystokracji oraz ówczesnej bohemy. Wielu artystów aby wzbogacić swoje twórcze wizje piło absynt, m.in. Oscar Wilde, poeta Charles Baudelaire oraz malarze: Pablo Picasso, Henri de Toulouse-Lautrec, Edouard Manet i Vincent van Gogh. Krążą pogłoski, że van Gogh odciął sobie ucho właśnie pod wpływem absyntu.

Szacuje się, że około 1900 roku spożywano we Francji 21 milionów litrów absyntu rocznie. Trunek był tak popularny, że w niektórych częściach Europy godzina piąta (czas spotkań w kawiarniach) była nazywana „Zieloną godziną”. Nadużywanie absyntu prowadziło jednak często do zatruć a w skrajnych przypadkach do psychoz a nawet samobójstw. Zespół objawów nazwany został „szaleństwem absyntowym” (halucynacje, grymasy twarzy, demencja i odrętwienie). Za te skutki obwiniano początkowo zawarty w alkoholu tujon (doszukiwano się podobieństwa do THC – substancji aktywnej w marihuanie), jednak późniejsze badania (druga połowa XIX w.) obaliły tą teorię. Badacze doszli do wniosku, że przyczyną częstych zatruć oraz ataków szaleństwa były zbyt duże dawki wysokoprocentowego alkoholu.

Analiza chemiczna wykazała, że głównym składnikiem olejku eterycznego piołunu jest faktycznie tujon (ten sam, który występuje roślinach Tuja Szmaragd) ale jego stężenie w absyncie wynosiło zaledwie 0,003 %. Nie mniej jednak, powszechne nadużywanie absyntu (oraz silne lobby winiarskie) doprowadziło na początku XX w. do wprowadzenia całkowitego zakazu jego produkcji.

Mimo wielu późniejszych naukowych badań, zdania na temat właściwości absyntu podzielone są do dzisiaj. 

W twórczości Oscara Wilde’a możemy jednak znaleźć bardzo ciekawy zapis: „Po pierwszym kieliszku widzisz rzeczy tak, jak byś sobie tego życzył. Po chwili zobaczysz je takimi, jakimi nie są. Wreszcie widzisz rzeczy takimi, jakimi są naprawdę, co jest najstraszniejszą rzeczą na świecie”.